poniedziałek, 29 lipca 2013

słodki psikus :)

W zeszłym tygodniu udało mi się w jeden wieczór wydziergać takie oto maleństwo:)

Wtedy zrobiłam dekorację na szybko  i wstyd było pokazywać.

Przez cały tydzień myślałam: coby tu...

... i w końcu wpadłam na pomysł...

...porzeczka...

 to jest to :)  

Kilka nieudanych prób,

 bo żadna metoda nie wyglądała ładnie,

aż w końcu znalazłam tutka na bąble:) 

na blogu zręczne ręce.

A psikus polegał na tym, 

że  zapytałam Szymcia,

 czy ma ochotę na ciasto:)


Po uzyskaniu odpowiedzi twierdzącej

podałam mu talerzyk...

...i...









Minę miał cudną:)


I wiecie co mi powiedział...:)

" Mama ale tego się nie da zjeść,

to jest zrobione z nitki"   :)



Smacznego:)







Ale burza się właśnie u nas rozpętała!

 Ledwo zdążyłam manele z balkonu ściągnąć.

Tak dmuchnęło znienacka, że roleta mi z okna spadła!

Leje niesamowicie!

czwartek, 25 lipca 2013

Spodenki


W sumie można powiedzieć,

 że jeszcze cieplutkie,

prosto z pod igły:)

Uszyłam je z moich lnianych spodni,

które od kilku lat zalegają w szafie,

bo tyłeczek 

mi się w nich co prawda jeszcze mieści

 ale nie wygląda to ładnie.

Zapadła decyzja i nożyczki poszły w ruch.

Ciach, ciach, ciach....

Zszyłam 

mały przymierzył

za szerokie

 zwęziłam

zszyłam

teraz dobre

ale przesadziłam z długością.

Bo na krótkie nie wyglądały

i

na długie tez nie.

raczej wygladały jak za krótkie ;/

Więc znowu:

ciach, ciach, ciach....


szycie.

Długość taka do  pół łydki.

Teraz wyglają się super :)




O tak:










A efekt końcowy jest taki, 

że koszula do której te spodenki szyłam

okazała się za mała :/

co zresztą widać na zdjęciach.

Ale przynajmniej Szymuś zadowolony

i w dodatku bardzo spodobało się pozowanie:)

więc na koniec zażyczył sobie o takie zdjęcie:)



W czasie przeprowadzki znalazłam w mojej szafie więcej takich rzeczy.

i zamierzam je też ciach, ciach, ciach... :)

Bo nosić to się już nie nadają,

a wyrzucić szkoda.

Zobaczymy jak mi to pójdzie:)


*

Dziewczyny co się dzieje z tym blogerem. 

raz działa, raz nie.

To się coś wywala,

 to mi się reklamy ładują na pół monitora, 

że nic nie widać,

a wyłączyć się tego nie da.

Też tak macie?





poniedziałek, 22 lipca 2013

moje drugie pudełeczko:)

Dziś chciałabym Wam pokazać moje drugie pudełeczko:)

Niestety nie do końca wyszło jak chciałam.

Zabrałam się za robotę zbyt późno

 i w dodatku mój ulubiony sklep 

co chwila miał jakieś braki,

 więc latałam w te i z powrotem

 i kombinowałam.

i brak umiejętności też się pokazał, ;/

Torcik chciałam przyozdobić kwiatami

ale niestety

nie udało mi się :(

Muszę jeszcze poćwiczyć i się w końcu naumieć:)


Ale przejdźmy w końcu do zdjęć:)

Na wierzchu pudełeczko ozdobiłam tylko białym papierem i kokardką.
(niestety kiepsko widać)


 A w środku wyglądało tak:



Wykorzystałam wózeczki, które dostałam od frezji:)

oraz mnóstwo perełek wygranych w candy w sklepie  ScrapShopp.




Państwo młodzi  duże poczucie humoru mają, 

więc pudełeczko było na wesoło:)




Pod wieczkiem wkleiłam życzenia:)


Do pudełeczka wykonałam dużą torebkę:)

Technika torebki udoskonalona i nic się już nie wygina i ładniej wygląda:)








Ale nie jest chyba tak źle, 

bo Młodym się podobało

i dodatkowo jeszcze dostałam zamówionko

 na kolejne  takie pudełko :)



Miło mi Powitać nowe obserwatorki:) Nigdy nie myślałam, że może być Was aż tak dużo :)

Dziękuję Wam kochane:)






czwartek, 18 lipca 2013

...była jedna, a są dwie...

Dziś króciutko.

Była sobie jedna poducha,

o taka:





Ale duża i niewygodna.

Kiedyś dostałam od mamy wsypy na poduchy,

też wielkie

ale jakoś zabrakło mi weny aby coś z nimi zrobić.




Jakiś czas temu wpadłam na pomysł 

aby je przerobić.

I dziś przycięłam je do rozmiarów powłoczek z ikea,
 
a potem szybciutko usiadłam do maszyny i są:)




Bałam się,

 że zabraknie pierza ale wygląda na to,

 że wystarczyło:)

Poduchy są średnio grubaśne, 

dziś pierwsze spanie na nich będzie :)

Szybciutko je ubrałam 



 
i już powędrowały do łóżka:)




A ja zaraz podążę ich  śladem:)


Przepraszam, że tak się chwalę

ale bardzo się cieszę:)

że mi się udało,

bo jak przekładałam pierze,

 to już zwątpiłam czy to ma sens.

A ile tych piór latało....

chyba przez tydzień będę je jeszcze odkurzać....


Kolorowych snów Wam życzę :)


Iwona



P.S.  Ruszyły już przesyłki z nagrodami w moim candy.  
Dopiero dwie ale po niedzieli będą następne.
 Także dziewczyny ....

...wyglądajcie listonosza:)


poniedziałek, 15 lipca 2013

krótki post po urlopowy

Urlop był...

 i się.... 

zmył :)

A tak naprawdę było bardzo fajnie i aż mi się nie chce wracać do codzienności.

Jestem już od kilku dni w domu i tak się kręcę z kąta w kąt.

Dziś wrzucam tylko słoiczek Tusalowy







I moją pakę ścinek do  zabawy u Diany





Teraz pora wymyślić co z tych resztek uszyć:)

Mam troszkę nowości,

 więc po troszku jak się będę ogarniać z fotkami,

 to będę wrzucać:)



Pozdrawiam ciepło

Iwona

Przeczytaj także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...